Jako że dostałam od babci ( ;D <3)> film Coco Avant Chanel postnowiłam go wkońcu oberzeć,i co? I fajnie w sumie, bo podoba mi się przedstawienie tej kobiety jako chłopczyce-anarchistkę negującą ściskanie się w gorsetach i noszenie kapeluszy wyglądających jakby dopiero co skończyło się skubać gęsi. Spodziewałam się jednak czegoś innego wątek mody przewija się w filmie w tle całego jej życia, myślałam że będzie to wyglądało odwrotnie biorąc pod uwagę zachwyt wszelkich szafiarek, fashionistek, trendsetterek etc.
W każdym razie, oglądając ten film z perspektywy tamtych czasów, tamtego poglądu na modę ( czyli "pokaże jaka jestem bogata i na co mnie stać") bardzo mi się podobał i zachęcam każdego kto go nie widział, obejrzenie nawet jeżeli temat mody nie jest mu bliski.
niedziela, 26 września 2010
Coco Avant Chanel
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja ten film odebrałam chłodno, ale cieszyłam się, że mało w nim było mody (relatywnie)
OdpowiedzUsuńfakt, mnie się też podobało skupienie na osobie, a nie na jej działaniach, Audrey wypadła w tej roli naprawdę świetnie
OdpowiedzUsuń